Malowanie światłem

Malowanie światłem to niezwykle efektowna i efektywna technika fotograficzna. Niektórzy złośliwie przypiszą jej jeszcze jedną cechę zaczynającą się na literkę „e” – –efekciarska. Cóż – każdą technikę można wykorzystać w dobry i zły sposób.

Większość ludzi kojarzy „malowanie światłem” (o ile w ogóle kojarzy) z kadrami pełnymi smug świetlnych, tworzących przeróżne, mniej lub bardziej finezyjne wzory. To skojarzenie prawidłowe, ale należy pamiętać o tym, że istnieje szereg innych zastosowań tej niewymagającej dużych nakładów finansowych (wystarczy wszak latarka z dobrze naładowanymi bateriami :)) techniki.

Podobno kiedyś (słowa wykładowcy) światłem na masową wręcz skalę malowano w reklamie. W ten sposób oświetlano różne produkty, uzyskując zadowalające efekty bez użycia kosztujących fortunę lamp studyjnych. Fotografowie kupowali nawet rozmaite pędzle świetlne i nakładki do nich.

Zadziwiające jest jednak, że już za pomocą zwykłej, znanej każdemu śmiertelnikowi latarki można uzyskać bardzo ładne, klimatyczne i przede wszystkim selektywne oświetlenie kadru. Gorąco polecam zabawę tą techniką przy fotografii martwej natury, pejzaży nocą (kompletne ciemności? No problem! Aparat na statyw, ustawiamy czas migawki na - przykładowo - kilka minut, wciskamy przycisk i obchodzimy skadrowany obszar z dużą latarką w ręku, skrupulatnie doświetlając interesujące nas fragmenty) czy nawet pozowanych portretów (oby tylko model nie był zbyt ruchliwy :)). Ogranicza nas jedynie własna wyobraźnia i zdolności manualne.

Poniżej: pejzaże ze strony https://www.lightmark.de/ zrobione za pomocą techniki „malowanie światłem”. Wykorzystano ją tu podwójnie: a) do narysowania smug świetlnych b) do doświetlenia pewnych elementów krajobrazu.

16778d6f00eee7dd96fc642abaef9ba3

Poniżej: martwa natura malowana światłem (użyłem latarki o rozproszonym przez białą tkaninę, a więc dość słabym świetle – potrzeba było około 8 sekund naświetlania – efekt tak równomiernego oświetlenia przy użyciu „malowania światłem” zadziwił nawet moją wykładowczynię).

c72f786d0dc82d725578121177cc675f

Poniżej: „zachodzące słońce” to latarka na baterie AA, resztę sceny doświetliłem latarką w telefonie.

1d757430e700eb0511f0d7ce3bfd2f1a

Poniżej: praca na zaliczenie ćwiczenia „portret - malowanie światłem”. Użyłem latarki na baterie AA (do narysowania głównej smugi świetlnej) oraz latarki z telefonu (do dynamicznych smug u góry kadru oraz oświetlenia reszty - chłodniejsze światło).

c09aacf47fbb827e26593e51344be226

Porady na koniec? Jeśli podczas naświetlania chcecie wejść z potencjalnym źródłem światłem w ręku w kadr, np. w celu namalowania jakiegoś kształtu, bądźcie ubrani na ciemno. Totalnym musem są na pewno czarne rękawiczki. Nie muszę chyba dodawać, abyście starali się nie stać w jednym miejscu długo zbyt długo. No i żebyście unikali bazgrania w powietrzu oklepanych motywów – serduszka i świetlne słuchawki sobie darujemy

:).

Dzięki za odwiedziny – do następnego wpisu!

Kacper Sokołowski

Zgłoś
Zobacz komentarze (1) i komentuj
Schowaj komentarze
Wpisz komentarz:
(Maksymalna ilość znaków: 1024) Pozostało 1024 znaków.
Musisz być zalogowany, aby komentować i oceniać zdjęcia.
Możesz się zalogować lub zarejestrować
Dodaj komentarz
Komentarze uzytkowników:
2013-03-12 22:44:55
azot
i będę czytał dalej. jutro kupuję latarke.
Świadomość

Kolory. Kto z nas nie miał z nimi problemu, ręka w górę. Ten, kto podniósł rękę, prawdopodobnie nigdy nie fotografował, albo nie osiągnął jeszcze wystarczającego stanu świadomości, by ów problem dostrzec. Właśnie - świadomość. Słowo klucz w wykładzie faceta z Ilfordu (firmy fotograficznej słynącej głównie z doskonałej, powtarzalnej jakości papierów do drukarek atramentowych), który wygłosił ponad 3-godzinną przemowę na temat barw. Jego celem było zaszczepić w nas, studentach, potrzebę świadomego zarządzania barwą. Zagadnienie jest niesamowicie szerokie i zawiłe, nie odważę się podjąć nawet próby streszczenia całości wykładu. Zaprezentuję jednak listę aspektów, którymi warto się zainteresować:

61e13f474080ed6a652a48e1e42c74d6

- profil ICC, czyli magiczny plik z rozszerzeniem .icc przechowujący dane, które umożliwiają systemom operacyjnym, programom i urządzeniom współpracującym z komputerem, automatyczną korektę barw i ich odpowiednie odwzorowanie w każdych warunkach;

- kolorymetr – urządzenie niezbędne do prawidłowej kalibracji monitora, niestety raczej za drogie na kieszeń przeciętnego studenta ;) ;

- ludzkie oczy absolutnie nie mogą zastąpić kolorymetru, bo niezmiernie łatwo je oszukać, są zawodne, podatne na iluzje chociażby takie jak ta (polecam!): https://patrz.pl/zdjecia/zamek-zludzenie

- przestrzenie barw (gamuty) – poniżej porównanie przestrzeni sRGB i Adobe RGB (ta druga obejmuje swym zakresem więcej barw);

e876b32cc71baf32872627dbb0bd1458

- CMYK to zestaw czterech podstawowych kolorów farb powszechnie w druku (cyjan, magenta, yellow oraz… black, czyli key colour);

- kwestia monitorów – większość nie wyświetli nic ponad sRGB; profesjonalne monitory marki EIZO (przykładowo) z wyższej półki wyświetlą około 97 % Adobe RGB; najlepszą matrycą do pracy z fotografią są wedle człowieka z Ilford takie monitory, które mają matrycę IPS (m.in. dzięki dużym kątom widzenia).

W każdym razie temat warto zgłębić, a nawet powinno się go zgłębić, chociażby dla własnej wygody i komfortu pracy.

Porzućmy na razie rozważania o barwach na rzecz zajęć w studio. Tak, wreszcie się coś na tych studiach zaczęło dziać ;). Nic tak nie cieszy, jak możliwość praktykowania. Nic tak jednak również nie stresuje, bo człowiek ma do czynienia z całą masą sprzętów, których nie potrafi nawet precyzyjnie nazwać, a już na pewno nie umie z nich ŚWIADOMIE (:)) korzystać. Uczy się na błędach. Boi kompromitacji. OK – trochę dramatyzuję, ale trudno nie podchodzić do sprawy emocjonalnie. Specjalność fotograficzną studiuje około 30 osób. Podzielono nas na dwie grupy - każda odbywa ćwiczenia w studio innego dnia. Mamy więc kilkanaście osób, które korzystają ze studia w jednej chwili. Na szczęście jest ono podzielone na trzy odrębne, niezależne obszary. Z racji, że zajęcia trwają ponad 3 godziny, jeden student ma do dyspozycji teoretycznie około 30-40 minut na wykonanie swoich zdjęć (przy równym i sprawiedliwym podziale). Czy ten czas jest wystarczający? I tak i nie. Tragedii nie ma. Modelkę/modela wybiera się oczywiście ze swojej grupy. Co jest największym wyzwaniem? Ustawienie światła. Zabawne, że najprostsze rozwiązania okazują się często tymi najlepszymi. A co robimy my, pierwszoroczniaki? Niepotrzebnie kombinujemy :).

Poniżej: dwa zdjęcia ze studia mojego autorstwa, użyta została jedna lampa.

95a803ca8a0526ba566344e2c6cf93a1

9c4249517573fceb92266b3e7f3a1244

W niniejszym wpisie miałem zająć się historią fotografii. Nie uczynię tego jednak, bo wpis przybrałby wymiary monstrualne, a nie chcę traktować sprawy zupełnie skrótowo. Proszę o cierpliwość - warto czekać. Coś na zachętę: wiedzieliście, że niejaki Charles Marville (1813 – 1879) stworzył cykl fotografii przedstawiających…publiczne toalety w Paryżu? :)

ec06a033e3c531c1cb2e4624d7c2902f

Cieszę się niezmiernie, że dotrwałeś drogi czytelniku do końca. Mogę się bowiem z Tobą podzielić wesołą nowiną – zaliczyłem pierwsze w życiu kolokwium na 4 + :) (przedmiot: „podstawy fotografii”). Do następnego razu!

Kacper Sokołowski

Zgłoś
Zobacz komentarze (1) i komentuj
Schowaj komentarze
Wpisz komentarz:
(Maksymalna ilość znaków: 1024) Pozostało 1024 znaków.
Musisz być zalogowany, aby komentować i oceniać zdjęcia.
Możesz się zalogować lub zarejestrować
Dodaj komentarz
Komentarze uzytkowników:
2012-12-13 23:35:50
aster
Gratki..! :)
O sprawach kilku

Drugi wpis na blogu zacznę od informacji, która była mi nieznana, aż do czasu odbycia pierwszych zajęć w pracowni fotograficznej. Ponadto, szczerze powiedziawszy, tylko ją wówczas zanotowałem ;). Większość z nas kojarzy pojęcie czułości materiału światłoczułego wyrażanej w ISO. Mało kto jednak zna inne jednostki czułości. Wyglądają one następująco: ASA oraz DIN. Przy tym warto zauważyć, że współcześnie np. 200 ISO w zasadzie = 200 ASA, ale już 200 ISO/ASA nie jest równe 200 DIN.

988b9b2b35f6d803aed3a746d0d21e37

Przydatną informacją na początek przygody z fotografią jest także fakt, że zmiana ustawień o jedną pełną (przydatny jest tu powyższy obrazek) działkę przysłony daje ten sam efekt, co zmiana ustawień o jedną pełną działkę czułości lub czasu naświetlania. Oczywiście, jeśli bierzemy pod uwagę tylko uzyskane naświetlenie kadru, a nie powiedzmy jego jakość (zaistniały szum/ziarno). Przykładowo, zamiast zmniejszać wartość przysłony z 5,6 do 4, możemy zwiększyć ISO z 200 do 400. Mamy w ten sposób przeprowadzoną udaną korekcję ustawień, bez konieczności skazywania się na mniejszą głębię ostrości przy przysłonie 4, ale kosztem nieco większego szumu.

179cd673d38e27933786988a2e8b7df1

Powyżej: 31 października, centrum Warszawy. „Żagiel” coraz wyższy i wcale nie taki brzydki. Roztapiają się resztki śniegu, ustępując wkraczającej do Polski typowej, deszczowej jesieni.

Swoją drogą, pojęcie otworu względnego wydaje się dla początkujących fotografów znacznie łatwiejsze do zrozumienia, niż przysłony, bo jasne jak słońce jest, że mniejszy otwór względny = mniejsza ilość wpadającego światła, a już nie tak oczywiste, że mniejsza wartość przysłony = większa ilość wpadającego światła.

fa929c973311d6ca6e3dcbf88de47685

7b769e6f64c0b00dd9c9836010ca9225

Powyżej: wieczorne zdjęcia z mojej pierwszej ever wizyty na Powązkach. Cmentarz ma swoje urokliwe miejsca, ale jest fatalnie oświetlony, a właściwie w ogóle nie jest, nie licząc światła, jakie dają znicze.

Panoramowanie. Temat jednego z naszych ćwiczeń na studiach. Znacie tę technikę? Stosowana jest ona w celu uchwycenia dynamiki, ruchu, np. biegnącego przechodnia, mknącego rowerzysty czy samochodu. Ustawiamy relatywnie długi czas naświetlania i płynnie śledzimy aparatem dany obiekt . Gdy ten znajdzie się w satysfakcjonującym nas miejscu, naciskamy spust migawki, nie przerywając śledzenia obiektu. Uzyskujemy w ten sposób efektownie rozmazane tło. Teoretycznie, bo w praktyce technika panoramowania jest trudna i dojście do pełnej wprawy zajmuje dużo czasu, nawet najlepszym, profesjonalnym fotografom.

a44567a874acf5943efcf009588e9d8b

Powyżej: kreatywny przykład panoramowania kolegi z kierunku, Marcina Góreckiego.

Na koniec kilka ciekawostek z estetykii fotografii oraz historii fotografii (o historii fotografii, którą wykłada świetny w swej dziedzinie pan Andrzej Zygmuntowicz, opowiem szerzej w kolejnym wpisie):

-słowo fotografia powstało w wyniku połączenia dwóch greckich słów: photos (światło) oraz grapho (piszę), fotografia więc to pisanie, rysowanie światłem;

-„punktum” na zdjęciu to element natychmiastowo przyciągający uwagę, sprawiający, że fotografia jest niezwykła;

-analiza formalna obrazu obejmuje: kompozycję (statyczna, dynamiczna, otwarta, zamknięta, symetryczna, asymetryczna rytmiczna, centralna), plany, linię, plamę, barwy (podstawowe, pochodne, ciepłe, zimne, czyste, złamane), fakturę (głądka, szorstka, błyszcząca, matowa), kontrast, światło, przestrzeń i perspektywę;

-pierwsze wzmianki o czymś, co przypomina aparat fotograficzny, pochodzą sprzed 2 tysięcy lat.

Do następnego razu,

Kacper Sokołowski

0b18173598c1c3567f783481a3b2e08b

Powyżej: "Płońcie..."

Zgłoś
Zobacz komentarze (1) i komentuj
Schowaj komentarze
Wpisz komentarz:
(Maksymalna ilość znaków: 1024) Pozostało 1024 znaków.
Musisz być zalogowany, aby komentować i oceniać zdjęcia.
Możesz się zalogować lub zarejestrować
Dodaj komentarz
Komentarze uzytkowników:
2012-11-20 17:45:14
aster
Ale z tą przysłoną to proste..! :)
"Przysłona" -> przysłaniać -> zasłaniać -> jest mniej światła...
Jak do zasłaniania dużeeego okna użyjesz 16 metrów materiału, to zasłonisz więcej, niż gdybyś użył 2,8 metra... ;)
Wprowadzenie

Czy warto studiować fotografię? Chcecie poznać jednoznaczną odpowiedź na to odwieczne pytanie? Cóż, tu jej raczej nie znajdziecie, pomimo tego, że jestem studentem kierunku fotograficznego, a konkretniej – dziennikarstwa ze specjalnością fotografia prasowa, reklamowa i wydawnicza. W ramach ciekawostki napiszę jednak, że połowa, jak nie ¾ osób z mojej grupy, uczęszcza równocześnie na drugi kierunek. Niektórzy mają już licencjat. Całkiem rozsądnie z ich strony, bo studiowanie fotografii na Uniwersytecie Warszawskim bez problemu da się pogodzić z dodatkowymi, "poważniejszymi” (cudzysłów interpretujcie wedle uznania) studiami.

2ea38a8f9387c5d64a656509a49c40fbPowyżej: studenckie rewiry :).

Większość ludzi z mojego roku traktuje fotografię czysto hobbystycznie, nie wiąże z nią jakichś szczególnych nadziei. Na pytanie wykładowcy: „Kto z was ma zamiar w przyszłości wykonywać zawód fotografa?”, nikt nie umiał/nie miał odwagi odpowiedzieć. I trudno się dziwić. To arcytrudne pytanie!

Dlaczego ja studiuję na takim, a nie innym kierunku? Bo nie dostałem się na reżyserię do łódzkiej filmówki? Bo fotografia koreluje z moim głównym zainteresowaniem, jakim jest film? Bo myśli łatwiej wyrazić mi obrazem aniżeli słowem? Chyba dlatego.

5211e4d6fb5056900c3f7c4b898094dfPowyżej: zdjęcie wykonane w ramach ćwiczenia o wymownej nazwie „Tutaj”. Spodobało się wykładowcy.

Program studiów fotograficznych na UW zakłada naukę od absolutnych podstaw. Teoretycznie więc, nawet człowiek, który nie zrobił w życiu ani jednego zdjęcia - o ile tylko uzyska niezłe wyniki z matury (poprzeczka ustawiona jest na średniowysokim poziomie) – zostanie przyjęty. Na pierwszych zajęciach w pracowni fotograficznej wykładowca wyjmuje z szuflady coś dużego z napisem Canon EOS 5D Mark II i pełnym powagi głosem mówi: „tak właśnie wygląda aparat fotograficzny, drodzy państwo”, a wszyscy robią wielkie oczy ze zdziwienia. Żartuję oczywiście ;). Zapytacie pewnie czy ktoś, kto ma już pewną wiedzę o fotografii, nie narzeka z początku na nudę? Na swoim przykładzie odpowiem, że nie, bo przyjemnością jest słuchać czegoś, co cię pasjonuje. Nawet jeśli wygłaszane są banalne treści.

Blog ten traktować będzie o mojej przygodzie z fotografią prasową, reklamową, wydawniczą oraz każdą inną, z którą się tylko zetknę ;). Spodziewajcie się wyselekcjonowanych, najciekawszych informacji z zakresu podstaw fotografii, estetyki fotografii, historii fotografii oraz oczywiście wielu zdjęć!

Do następnego razu,

Kacper Sokołowski

0a25cc05261f2f94b0256b40a9669008

Powyżej: kolega z kierunku uchwycony w kadrze. W tym przypadku szeroki kąt nadaje zdjęciu ekspresji. Standardowo portrety wykonujemy raczej na dłuższych ogniskowych (np. 50 mm), by uniknąć zniekształceń. Nie bójmy się jednak eksperymentować!

Zgłoś
Zobacz komentarze (5) i komentuj
Schowaj komentarze
Wpisz komentarz:
(Maksymalna ilość znaków: 1024) Pozostało 1024 znaków.
Musisz być zalogowany, aby komentować i oceniać zdjęcia.
Możesz się zalogować lub zarejestrować
Dodaj komentarz
Komentarze uzytkowników:
2012-11-21 09:29:58
bede czytal i zazdroscil mozliwosci studiowania takiego kierunku!
Pozdro. Jacek
2012-11-19 23:24:13
Ale skądś ta fascynacja fotografią wzięła się u Ciebie. Mój syn studiował na ASP [skończył] animację, ale miał zajęcia z fotografii i malarstwa, grafiki itd. Dziś sprzedaje obrazy w galeriach, robi animacje, a jak trzeba to też fotografuje. To wszystko w życiu przydaje się, jednak bez wrodzonego talentu lub inaczej tego "coś" nic nie wyjdzie.
W życiu różnie bywa.
Pozdrawia serdeczni i powodzenia
2012-11-09 11:53:05
Cieszę się:) bo może będzie z kim pogadać! Pozdrawiam
2012-11-08 21:19:02
aster
Witam..! :)
Chętnie "postudiuję" z Tobą..!
Dla klatki 24x36 50 mm to standard, "portretowa" ogniskowa to ok.80 mm... ;) Tak to było za moich, analogowych czasów... :)
2012-11-08 19:28:01
Jolanta Dziuk
Zapowiada się ciekawie :)